A co po porodzie?

kategoria: Ciąża, Zdrowie, autor: dr n. med. Marian Malinowski

Subiektywna lista rzeczy, które warto mieć po porodzie. Inna niż wszystkie, bo z komentarzami młodej mamy :)

Ten post powstał na podstawie wiadomości od mojej zaprzyjaźnionej pacjentki, która pewnego razu powiedziała, że brakuje jej takiego podsumowania i ona je napisze i będzie wdzięczna za publikację. To nie jest lista rzeczy do kupienia lub zrobienia, których jest pełno w Internecie. To raczej subiektywne podsumowanie tego co ważne, a co można zignorować, choć wydaje się super ważne. To nie jest też zestaw promocyjny, więc nie będzie odnośników do sklepów 🙂

I nie jest to lista typu must have, więc nie będzie tam takich oczywistych rzeczy jak fotelik/nosidełko do jazdy autem. To wiadomo, że zmotoryzowani muszą kupić i wybrać muszą sami (lekkie, ciężkie, odwracany fotelik, z bazą czy bez, itd…). To raczej lista cech niektórych rzeczy, na które warto zwrócić uwagę.

Rogal, nerka do spania w ciąży

To taki duży rogal do spania, czasem nazywany nerką. Wielkości dorosłego człowieka. Służy do podtrzymywania pleców i rozdzielania nóg podczas spania na lewym boku. W akcie desperacji można zrolować kołdrę lub koc w podobny sposób. Ratuje przy bólach kręgosłupa, nie do przecenienia szczególnie w „leżących” ciążach.

Rzecz fajna i przydatna również po ciąży do spania i karmienia 🙂

Adapter do pasów bezpieczeństwa dla ciężarnych

Pasy bezpieczeństwa trzeba bezwzględnie zapinać, również w ciąży. Tylko niekiedy jest to trudne pod koniec ciąży, więc są specjalne nakładki, które ułatwiają ułożenie pasa w sposób prawidłowy (górny nad brzuchem, dolny pod brzuchem). Czy to konieczne? Moim zdaniem nie, ale są wygodne i znakomicie się sprawdzają szczególnie na dłuższych trasach.

Aczkolwiek adapter ma pewien minus, o którym nigdzie nie przeczytacie. Gniecie wszystkie sukienki i spódnice, gdyż zapina się między nogami…

Mały rogal do karmienia 🙂

Dostałam go od przyjaciółki w spadku razem z ubrankami. Wyglądał pociesznie, taki malutki rogalik do karmienia, który ułatwia ułożenie dziecka. Szczególnie na początku, kiedy jest malutkie. Odciąża nasze ręce i kręgosłup, szczególnie na początku przy nocnych karmieniach na siedząco. Nasze mamy wykorzystywały do tego poduszkę 🙂 Ale także utrzyma śpiące dziecko, kiedy Ty działasz przy laptopie albo jesz śniadanie 🙂

Bo wózkiem nie zawsze się jeździ po gładkich jak stół galeriach handlowych, czasem trzeba wyjechać w teren, gdzie przydają się duże i grube pompowane kółka.
Bo wózkiem nie zawsze się jeździ po gładkich jak stół galeriach handlowych, czasem trzeba wyjechać w teren, gdzie przydają się duże i grube pompowane kółka.

Wózek na grubych, pompowanych kółkach

Na temat wózków napisane jest chyba pół parentingowego Internetu. Ja tylko dodam, że kółka muszą być duże i pompowane. Inaczej będziemy skazani na jazdę tylko po galeriach handlowych, gdzie jest równa jak stół podłoga, gdyż każdy krawężnik czy nierówny chodnik będzie stanowił nie lada wyzwanie. A przecież jeszcze czasem trzeba pojechać na spacer do parku lub na plażę.

Z dużą gondolą 🙂

Co tu dużo mówić, Internet jest pełny dramatycznych pytań co zrobić, kiedy niemowlak wyrośnie z miniaturowej gondoli? U mnie było tak, że dużą gondolę kazała mi kupić siostra, która ma swoich 3 chłopców (z mężem 4 facetów do pilnowania w domu…). Kiedy pierwszy raz włożyłam swoje dziecko do tej gondoli, to się zastanawiałam, jak je znajdę tam wśród kocyka i zabawek. Mój maluszek był malutki, a gondola duża. Ale po 5m życia zdecydowanie nadrobił i w czapce wypełniał już całą długość gondoli… Niesamowite wrażenie, kiedy przeglądam stare zdjęcia i porównuję jak urósł 🙂

Zestaw do odsysania katarku do odkurzacza

Brzmi strasznie, ale po prostu działa. Taki zestaw to rurka ze specjalnie skonstruowaną końcówką, którą wtykamy do nosa wyciągając gluty. Drugą stronę rurki wciskamy do rury od odkurzacza, a ten włączamy. Zestaw jest tak skonstruowany, że smarki nie lecą do odkurzacza, tylko do specjalnego separatora, a podciśnienie jest łagodne, ale wystarczająco silne.

Oczywiście są takie fikuśne, ładne, na baterię, ale są za słabe. I tak wszyscy spróbują takiego, a po pierwszym katarku kupią ten do odkurzacza, który jest kilka razy tańszy. Tak jak ja..

Wanienka ze stojakiem

O wanience wszyscy wiedzą. Wiadomo, że trzeba kupić i najlepiej największą, bo nigdy nie wiadomo jak szybko nasze dziecko będzie rosnąć. Ale tak naprawdę istotny jest stojak, by nie musieć nad nim się nachylać, tylko spokojnie mieć go na odpowiedniej wysokości. Nieoceniona rzecz dla Twojego umęczonego kręgosłupa!

Leżaczek dla dzidziusia do kąpieli

To jest trochę ciekawostka, kupiona trochę przypadkiem. Malutki, materiałowy leżaczek dla noworodka, który wkłada się do wanienki. Efekt jest taki, że mały człowiek ma głowę wyżej niż biodra i przez to może leżeć samodzielnie w wanience. Nie trzeba go podtrzymywać ręką, tylko asekurować, kiedy się sam bawi. Kolejna rzecz, która uwalnia ręce! Mała rzecz a cieszy 🙂

Bujaczek, ale tradycyjny

Bujaczek ma trochę kontrowersji, a więc na początek kilka wyjaśnień. Po pierwsze chodzi mi o bujaczek tradycyjny, gdzie dziecko ma prosty kręgosłup, a nie taki przypominający jajko, gdzie leży skulony. Po drugie, dziecko musi być odpowiednio duże, by nie obciążać niepotrzebnie kręgosłupa, a sam bujaczek powinien pozwalać leżeć niemal na płasko. Osobiście kupiłam taki bez żadnej elektroniki, same druty i materiał. Co ciekawe takich jest mniej i są znacznie droższe niż te jajowate, śpiewające, bujające i jeszcze robiące kawę przy okazji.

Kto by przypuszczał, że to podstawowe narzędzie przy katarkach u dzieci :)
Kto by przypuszczał, że to podstawowe narzędzie przy katarkach u dzieci 🙂

Na początku ludzik wytrzymywał w nim kilka minut, ale im starszy, tym dłużej. Potem się okazało, że pozwalał zjeść obiad i ogarnąć coś w kuchni. Widział wszystko i mógł się sam bawić, a ja go miałam na oku i mogłam go zagadywać, np. bardzo był zainteresowany, co ja wyciągam ze zmywarki 🙂

Chusta do noszenia

Na początku myślałam, że to taka moda, która niewiele wnosi. Jednak szybko się przekonałam, że to bardzo wygodne. Po pierwsze chusta odciąża kręgosłup przy noszeniu dziecka na rękach. Po drugie, dziecko spokojnie tam uśnie i może spać. Po trzecie, nauczy się prawidłowego ułożenia do noszenia na rękach. Po czwarte, ma się wolne ręce i można coś zrobić 🙂

Ważne jest, by pójść na instruktaż chustonoszenia. Niby rysunek na chuście jest, ale kilka praktycznych rad sprawiło, że komfort stosowania znacznie się poprawił, a dziecko prawidłowo ułożone mniej się wierciło i nie marudziło. I podpowie jak skutecznie odłożyć śpiące dziecko 😛 A i rodzajów chust jest wiele i dobrze wiedzieć, którą zastosować w jakim wieku (ogólna zasada: elastyczna wcześniej, do większego dziecka tylko klasyczna tkana).

Ubranka

A w zasadzie ubranka dla dziecka i ubranka ciążowe, bo zasady są podobne. Oto kilka zasad:

  • ubranka, jeśli już musimy kupić lub babcia chce kupić, to zawsze większe niż się wydaje. Dziecko szybko rośnie i nigdy nie wiadomo jak duże się urodzi. Inaczej wyrośnie szybciej niż zdążymy je założyć albo w ogóle ich nie ponosi…
  • nie kupujemy ubranek, bo zawsze mamy kogoś, kto ma starsze dziecko i chce się ich pozbyć 🙂
  • a jak kupujemy, to najlepiej hurtowo w jakimś olx czy innym vintage. Nawet jeśli część się nie będzie nadawać, to i tak wyjdzie nam taniej niż kupowanie oddzielnie (osobiście byłam bardzo pozytywnie zaskoczona jakością). Z ubrankami dla dzieci jest jak z bielizną, im mniejsze, tym droższe… I oczywiście będziemy EKO! 🙂
  • A na koniec dodam, że te 100x przeprane już ubranka są bezpieczniejsze dla malucha, bo cała chemia produkcyjna już dawno zostanie z nich wypłukana 🙂
  • nie kupujemy ubranek na duży zapas, np. 3 rozmiary do przodu. Nigdy nie wiesz, jak Twój maluch będzie rósł i może się okazać, że z pięknych letnich ogrodniczek wyrośnie już zimą…

Zabawki

Z zabawkami jest podobnie jak z ubrankami, zawsze ktoś z otoczenia będzie próbował się ich pozbyć, bo już jego dziecko wyrosło albo już szufla do śniegu nie daje rady przy sprzątaniu. Po drugie, zwykle nie wiemy co się spodoba naszemu dziecku lub zacznie się bawić czymś później niż myśleliśmy. I jeszcze wszyscy goście zamiast z paczką pieluch przynoszą zabawki… Lepiej więc nie kupować czegoś, co będzie leżeć w kącie, a może dostaniemy coś ciekawego w takim zestawie. Poza tym rynek wtórny jest dość prężny, gdyż takie noworodkowe zabawki szybko się starzeją 🙂

Podgrzewacz do mleka modyfikowanego

A tu pewnie wkładam kij w mrowisko… Zacznę więc od tego, że nie zawsze jest tak pięknie i ładnie, jak się wydaje na początku. Karmienia piersią trzeba się nauczyć, a nie jest to proste. I nauczyć się trzeba samemu i nauczyć trzeba tego malutkiego człowieczka, który się drze, bo głodny… Po drugie laktacja to kapryśna pani i trzeba o nią dbać i łatwo ją stracić… Po trzecie, czasem trzeba dokarmiać i już..

Nieważne z jakiego powodu, ale jest się zmuszonym do karmienia butelką. Wtedy przydaje się podgrzewacz, szczególnie nocą… Oczywiście można tradycyjnie gotować wodę i termometrem sprawdzać temperaturę, ale wygodniej i szybciej podgrzewaczem… 🙂

Laktator

Ale tutaj nie kupić, tylko najpierw zapoznać się z tematem i mieć wybrany model na wszelki wypadek. Nie zawsze będzie potrzebny i zwykle jak jest, to nie na wczoraj. Raczej będzie czas na zakup, ale już niekoniecznie na studiowanie parametrów i wybór. Generalnie chodzi o to, by wiedzieć czego się chce i naszego Pana wysłać po konkretny model, a nie na poszukiwania pierwszego lepszego, bo wpadnie w panikę. Laktatorów jest mnóstwo, na baterie, na prąd z gniazdka, na jedną pierś, na obie, automatyczne, pół automatyczne, itd…

Chusta to bardzo praktyczna pomoc codziennego użytku. Warto o praktyczne porady i instruktaż poprosić profesjonalistkę.
Chusta to bardzo praktyczna pomoc codziennego użytku. Warto o praktyczne porady i instruktaż poprosić profesjonalistkę.

Elektroniczna niania

Czy można się bez niej obyć? Oczywiście! Świetnie w takich sytuacjach przydaje się video na messengerze, szczególnie gdzieś na wychodnym. Ale w niektórych sytuacjach, najczęściej domowych, warto mieć elektroniczną nianię. Dziecko idzie spać, a Ty na spokojnie możesz działać widząc co się z nim dzieje i nie musieć się zastanawiać, czy już płacze, czy to może sąsiad spuszcza wodę. Typów jest mnóstwo, warto na spokojnie zapoznać się z tematem. U nas najlepiej sprawdziła się niania na WiFi.

Termometr na podczerwień

Oby jak najrzadziej używane urządzenie, ale jak masz się zastanawiać, czy już ma gorączkę czy jeszcze nie, to lepiej go użyć i mieć spokojną głowę… A gorączka to >38oC, a 37,8oC to wciąż temperatura prawidłowa.

Nebulizator

Wcześniej czy później i tak będzie Ci potrzebny. Lepiej już go mieć niż szukać o 3:00 w nocy po aptekach, bo dziecko Ci się dusi… Lepiej przestudiować temat wcześniej i kupić sprawdzony jeszcze w ciąży i niech czeka. Po porodzie na to czasu nie będzie, szczególnie jeśli dziecko już masz chore…

Zestaw podstawowych leków

A ta lista może być długa i na pewno ta poniżej jest subiektywna. I zawsze trzeba je stosować świadomie i po konsultacji ze swoim pediatrą (stąd świadomie nie podaję nazw leków chyba, że są oczywiste). Ja swojego przemaglowałam wcześniej i zawczasu przygotowałam dziecinną apteczkę (wyszła większa niż moja.. ).

  • coś przeciwbólowego, na początku paracetamol, potem ibuprofen (po 3m życia)
  • coś na ząbki, np. dentinox czy camillia
  • coś na kolki, podpytać wcześniej pediatrę, szczególnie jeśli jesteś dumną mamą chłopca…
  • coś na ulewanie, patrz punkt wyżej.. 🙂
  • coś na pokrzywkę lub obrzęk alergiczny
  • jakiś probiotyk, przyda się także przy kolkach
  • doustny płyn nawadniający – odwodnienie to jedno z największych zagrożeń dla malutkiego dziecka!
  • jakiś kremik do pupci na odparzenia
  • pudełko soli fizjologicznej, np. do przemywania oczu lub nawilżenia noska
  • gaziki jałowe do przemywania oczu, a wcześniej pępka
  • coś dezynfekującego
  • coś do inhalacji w razie skurczu oskrzeli – mamy starszych maluchów będą wiedziały o co chodzi, młodsze mogą podpytać swoich pediatrów…
  • jakiś kremik chroniący przed zimnem, np. linomag
  • witamina D3 400mg, warto zwrócić uwagę na sposób miareczkowania, moim zdaniem lepsze w kroplach

Pozdrawiam Was serdecznie,

Kamila

PS. Drobne poprawki edytorskie i śródtytuły moje 🙂

Udostępnij

Interesujące tagi

Może zainteresują Cię również

Serdecznie zapraszam!

Loading...
Ładowanie...